Dzisiaj już byłam ;) i mimo to piszę drugi raz. W sumie obiecałam sobie ,że na bieżąco będę starała się pokazywać co tam u mnie powstało. Nie chcę nic odkładać na potem, bo różnie się czasem może to skończyć ;(
Stefana Danusi nakarmiłam czterolistną koniczyną ;)
To teraz mogę spokojnie pokazać co tam powstało u mnie,
czyli "podwójne szczęście " :)
czyli "podwójne szczęście " :)
A jest to ...
... podkowa z czterolistną koniczyną ;) Szczerze mówiąc wahałam się czy wykonać tego typu pracę ... Pomysł pojawił się, gdy zdecydowałam się na wariant kolorystyczny zaproponowany przez Danusię, który bardzo mnie kusił od samego początku ;) Uważałam, że pomysł jest fajny i mogłabym połączyć zieleń koniczyny z szarością podkowy oraz odrobinką żółtego.
Brak odpowiednich materiałów, a przede wszystkim grypa i powikłania po niej nie sprzyjała wielu rzeczom ... Ostatnio udało mi się zrobić podkowę a do niej czterolistną koniczynę - jak zwykle po mojemu ;) Praca nie jest malusia ... całość zmieści się spokojnie na kwadraciku o boku 20 cm;)
Nie nakarmiłam nią Stefana , bo procentowo nie spełniało warunków cyklicznych kolorków. Są zasady i należy je przestrzegać - tego się trzymam :) Bawimy się "fair" i szanujemy się nawzajem :)
Wszystkich chętnych do zabawy w zielone u Danusi serdecznie zapraszam tutaj :)
I tak kończę dzisiejsze pisanie ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia
Brak odpowiednich materiałów, a przede wszystkim grypa i powikłania po niej nie sprzyjała wielu rzeczom ... Ostatnio udało mi się zrobić podkowę a do niej czterolistną koniczynę - jak zwykle po mojemu ;) Praca nie jest malusia ... całość zmieści się spokojnie na kwadraciku o boku 20 cm;)
Nie nakarmiłam nią Stefana , bo procentowo nie spełniało warunków cyklicznych kolorków. Są zasady i należy je przestrzegać - tego się trzymam :) Bawimy się "fair" i szanujemy się nawzajem :)
Wszystkich chętnych do zabawy w zielone u Danusi serdecznie zapraszam tutaj :)
I tak kończę dzisiejsze pisanie ;)
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia