Translate

piątek, 28 listopada 2014

Zamarzyła mi się pewna choineczka:)

Witajcie Kochane!!!
Dzisiaj pokażę Wam choineczkę ,którą udało mi się skończyć w tym tygodniu. Łatwo nie było- szczególnie,że zdrówko nie dopisało robiłam ją etapami , z przerwami, pojawiła się chwila zwątpienia i myślałam,że nie dam rady... Ale zmobilizowałam się i udało mi się ją skończyć:)
Prawie miesiąc temu zastanawiałam się jaką choineczkę w tym roku zrobię? Chciałam, żeby była tylko moja  inna niż, te, które do tej pory widziałam. Wcale nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę fakt, że jest wiele pięknych i pomysłowych choineczek ręcznie robionych.  Przecież drugi raz  nie da się wymyślić koła;)  Staram się zrobić coś swojego - no nie zawsze mi się to udaje, ale próbować warto. Patrzyłam w necie tu i tam czy już choineczka tego typu jest ... i nie znalazłam. 
Zamarzyła mi się choineczka z papierowej wikliny ozdobiona... 
o tym za chwilkę;)  
Choinkę z papierowej wikliny robiłam po raz pierwszy w życiu  ha ha ha:) Kiedyś musi być ten pierwszy raz;) Trudne to nie jest - udało mi się:) Najlepsze jest to ,że jak zabrałam się za jej wyplatanie, to tak mi się to spodobało, że na jednej się nie skończyło;) 
 
 Pierwsze zrobiłam tą najmniejszą, a potem średnią i dużą. Ta mała tak się spodobała dzieciom, że musiałam dorobić drugą, aby oboje mieli swoją choineczkę:) No a mi zostały dwie większe hi hi hi:)
Myślałam jak je wykończyć... Dużą zostawiłam na koniec postanowiłam się zabrać, za średnią. Pomalowałam ją na zielono - chciałam mieć taką "naturalną" choinkę :) Oprócz tego od samego początku miała być oprószona śniegiem;) "Zaplanowanym śniegiem" były śnieżynki quillingowe. Jak widać zawsze muszę sobie iść krętymi drogami;)  - jakby nie można było wybrać prostszej...  No cóż taka mi się zamarzyła i taką chciałam zrobić. Najtrudniej było dobrać ich odpowiednią wielkość - kombinowałam długo... Po przebytej drodze od zamysłu do realizacji powstała taka oto choineczka, która ma 47 cm wysokości



Ponieważ czegoś mi brakowało;) postanowiłam na samym końcu delikatnie "obrokatować" brzegi - i o dziwo po wielu podejściach do wykonania fotek udało mi się to uchwycić:) 
 Sporo czasu zajęło mi jej wykonanie, ale tak fajnie mi się ją robiło, że nawet nie wiedziałam, że tyle godzin minęło;)
 
Udało mi się spełnić moje małe marzenie:) Jestem dumna z tego, że nie poddałam się mało brakowało a bym odpuściła:( 
To było moje wyzwanie - czasami same sobie stawiamy jakiś cel i dążymy do jego realizacji.  
Może spodoba się Wam taka ośnieżona choineczka?  
Taka bez :  bombek, koralików, szyszek itd.

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia:)
Kasia
 

 
 
   

20 komentarzy:

  1. Śliczna, bardzo ładnie ozdobiona, a te quillingowe gwiazdki wyglądają bardzo oryginalnie. Na pewno będzie wspaniałą dekoracją świąteczną :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję Kasiu, świetnie sobie poradziłaś. Splot jest równiutki a choineczki wyglądają prześlicznie. Delikatne ozdoby i odrobina brokatu subtelnie ozdabiają całość.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasieńko, zaniemówiłam. Ty na prawdę pierwszy raz wyplatałaś? Choineczka sama bez ozdób już wyszła Ci super, a ta zielona z e śnieżynkami normalnie powaliła mnie na kolana, cudeńko sobie zrobiłaś :) Warto się nie poddawać, gdybyś to zrobiła nie miałabyś tak fantastycznej choinki i my byśmy stracili nie mogąc jej widzieć. Możesz być z siebie bardzo dumna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczona;) Choinki wyplatałam po raz pierwszy - śmiałam się, że dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale:))) A i w łapki wzięłam paseczki 3mm , które mnie przerażały na samym początku, gdy je zobaczyłam - tak więc wyzwanie dla mnie było podwójne.

      Usuń
  4. Mówią, że jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz, czy potrafisz. A jednak dałaś radę i dobrze, że w chwili zwątpienia, nie rzuciłaś w kąt, bo tym sposobem stworzyłaś, nie jedną ale kilka choineczek, wprawy nabrałaś i już bez obaw, możesz robić inne z papierowej wikliny, cudeńka, dzieciaczki przy tym inspirując. Zielona choineczka z zawadiacko zwisającym czubeczkiem, przystrojonym gwiazdeczką z paseczków, jest cudna.Oj Kasiu, nie zarzekaj się na zaś i rób tego więcej.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  5. O cie Florek, gdzie mój komentarz? Coś go zżarło, a tyle dobrego w nim napisałam. W skrócie więc: Choineczki super, zielona z zawadiacką gwiazdką, po prostu wymiata wszystko. Jak na początki, wspaniale sobie poczynałaś. Oby tak dalej.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wyżej;) U mnie jest moderowanie komentarzy, więc potem się pojawia - żaden nie ginie , wszystkie publikuję:)

      Usuń
    2. Kasieńko, zgadza się, to moderowanie mnie zmyliło, bo o nim zapomniałam, chcąc włączyć powiadomienie o ukazaniu się komenta, lub doń odpowiedzi.
      Nie podejrzewałam Cię nigdy, o to że nie publikujesz, tego co ktoś napisze, jakie by to nie było, miłe czy też nie. Wybacz, za szybko coś kliknę i potem się dziwię, że coś jest nie tak. Jeszcze raz przepraszam.

      Usuń
  6. Przepiękna: ) oryginalna i Twoja na 100 procent Miałaś naprawdę wspaniały pomysł: )

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie cudne choineczki. Nawet bym nie uwierzyła, że pierwszy raz wyplatałaś z papierowej wikliny, bo one są fenomenalne i takie równo uplecione. I takie skrokmne ozdoby też im pasują. Bo wygląda prosto a zarazem dostojnie świątecznie! Piękna :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. i jaki ma filuterny ...hmm... jak to nazwać.... ogonek?
    ;-DDD

    OdpowiedzUsuń
  9. o kurcze pierwszy raz i takie cuda, Ty to masz złote rączki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już Ci Kasiu mówiłam że jesteś zdolniacha ,tak pięknie zrobić choinkę z gazet to jest coś ,nie każdemu wychodzi od razu.Ale TY sobie świetnie poradziłaś ze wszystkim ,nawet dodałaś fikuśny czubek.Do tego prześliczne quillingowe gwiazdeczk-kwiatuszki powodują,że wygląda jeszcze piękniej .Brokat ją ślicznie rozświetlił i jak widać wcale nie potrzeba bombek aby choinka była gwiazdą wieczoru .Ale najważniejsze ,że się nie poddałaś i wykonałaś od dechy do dechy.
    Kasiu dziękuję za ....zresztą sama wiesz za co .
    bBuziaki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiulka choinka jest obłędna , Jeszcze takiej nie widziałam , gwiazdeczki quilingowe wyglądają na niej cudnie . A już najabrdziej spodobał mi sie ten wykrzywiony szpis z tą dużą gwiazdką. Zawsze miałam problem jak ta choinke ładnie wykończyć a twój pomysł jest świetny !!!
    Już nie moge doczekac co zrobisz z tą najwiekszą !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiękne!!! Masz rację Kasiu - fajnie się je robi, no i robótka strasznie wciąga;) W ubiegłym roku robiłam proste, w tym też z opadającym czubeczkiem. Z gwiazdkami miałaś wspaniały pomysł - cudnie wygląda!
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczna <3
    http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiulku.. To Ty takie cuda tworzysz? I jeszcze piszesz , że pierwszy raz? No, nie.... Jestem pełna podziwu?! a jak zobaczyłam wysokość, to mnie pogięło w chińskie ,,zet";) A jeszcze te ,,kręcone" z papieru gwiazdeczki... Śliczne te Twoje choineczki, ale kiedy Ty to wszystko robisz?! Przecież to bardzo pracochłonne? Swoje ,,usprawiedliwienie" wrzuciłam Ci na skrzynkę;) Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i włażę pod biurko komputerowe, bo ja takich prac, które Ty robisz, raczej nie ,,powielę";) Jesteś ,,zawodowiec";)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne choinki ! I te misterne śnieżynki... Mnie na pewno zabrakłoby cierpliwości, więc podziwiam u Ciebie :) PIĘKNE :) !

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała choinka, jest na co popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piekne choinki, rozmarzylam sie naprawde...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie kilku miłych słów:) Dodają mi skrzydeł i motywują do dalszej pracy:)