Witam Was bardzo serdecznie :)
Na lutową zabawę w kolorki Danusia wybrała dla nas
pomarańczowy w trzech wariancikach :)
Pomarańczowy jest bardzo fajnym kolorkiem, który ogólnie lubię, tylko nie w swojej garderobie;) Głównie kojarzy mi się z owockami i warzywkami w tym kolorku, a najbardziej podoba mi się pomarańczowy, gdy zachodzi słoneczko:)
Od początku zabawy z kolorkami u Danusi udało mi się uporać z każdym :) -choć nie zawsze było łatwo...
Tym razem postanowiłam powalczyć z
"pomarańczowym byczkiem";)
Kochane, co ja z tym "bykiem" miałam !!! Siedem światów a może i więcej ... Już nie pamiętam kiedy się tak nakombinowałam jak przysłowiowy "koń pod górę" ;) Od samego początku nie wiedziałam jak chwycić tego "'byczka za rogi":(
Po pierwsze : nie wiedziałam , który z dwóch "torcików" sobie porwać;), bo pierwszy od razu został wyeliminowany;),a pozostałe takie śliczne i apetyczne:) - a tu tylko jeden można sobie zabrać!
Myśląc co tu zrobić kusił mnie torcik " cukierkowy", aż w końcu padło na ten torcik
pomarańczowo - fioletowy :)
Jak już wybrałam torcik , to zaczęły się schody...
Na początku jak nigdy;) - pustka w głowie ... brak pomysłu :(
Aż tu pewnego dnia zaczęła się przygoda z pomarańczowym kolorkiem od
"wojny"... karcianej ;)
Na początku ferii pograłam sobie z dziećmi odrobinkę w tę wojnę;) Wspólne spędzenie wolnego czasu i świetna zabawa :)
Przy zabawie wpadł mi pomysł na pomarańczową pracę! Już wiedziałam co zrobię, ale...
No właśnie ... "ale" wszystko zmieniło:(
"To i owo" się pomieszało...
Jednak w wolnych chwilach - w mojej ucieczce od czarnych chmur... małymi kroczkami powstawała praca, która za każdym razem zmieniała swoje "oblicze"...
W końcu uporałam się z byczkiem i powstało takie coś:)
Miał to być karciany As;) pomarańczowy z fioletowym "winkiem";)
A Wy pewnie się zastanawiacie
"Gdzie ona miała te "siedem światów"?!
Otóż znajdziecie je poniżej;)
Postanowiłam zrobić pudełeczko
tylko, że w planach było całe quillingowe,
a wyszło takie jakie jest...
No cóż zbrakło mi materiałów i musiałam sobie poradzić inaczej;)
A tyle tam niedociągnięć...
Kombinowałam jak "koń pod górę" - dół i góra według planu ,a boki , to totalna klapa:( Te boki miały być quillingowe i pomarańczowe "słupki" miały być niewidoczne,
a widać... i to ze "szwami":(
Rany ale byłam zła na siebie... ale przeszło mi;) ,
gdy pudełeczko na karty spodobało się dzieciom:)
i kartom;)
A tu widać jego "nóżki";) z koralików
Ciężko było, ale udało się:)
Jednak muszę popracować jeszcze nad detalami, aby w przyszłości kolejne wyszło jak trzeba:) Na błędach się uczę.
W sumie takie pudełeczko można zrobić na różne sposoby, w różnych wersjach i na różne szpargałki.
I tak zakończyłam walkę z "pomarańczowym byczkiem".
A o kolorku na marzec? Cóż mam kilka faworytów , ale jeden można wybrać. Myślałam o kolorze białym, ale w dwóch wariancikach:
z zielonym - byłoby fajne połączenie zimy i wiosny w jednym:)
oraz
z czerwonym - byłyby narodowe kolorki:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Dziękuję za każde słówko pozostawione tutaj i nie tylko;)
Kasia
Coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńKasiu, teraz to mnie szczęka opadła... Takiego cudownego pudełeczka na karty jeszcze nie widziałam? Zrobiłaś je świetnie;) Jest po prostu cudowne! Ale ty jesteś zdolna bestyjka;) Pomysł fantastyczny! I całe szczęście, że mnie do Ciebie ,,przywiało", bo od godziny buszuję na blogu Danusi i nie mogę znaleźć tego fragmentu dotyczącego koloru na marzec...Pozdrawiam Cię gorąco;) Buziaczki;)
OdpowiedzUsuńLubię grać od czasu do czasu w karty i jestem zachwycona Twoim pudełkiem ja tam żadnych nie dociągnięć nie widzę -pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko i z jakim przeznaczeniem! Gratuluję pomysłowości :) Ja myślę i myślę co mogłabym zrobić na cykliczne kolorki i jakoś mi do głowy nic nie przychodzi
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko :) Może skrywać różne drobiazgi i biżutki :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwspaniała praca i jaja pracochłonna :)
OdpowiedzUsuńKasieńko Kochana! Powiem Ci, masz talent do opowieści o tworzeniu swoich dzieł :-)
OdpowiedzUsuńChoćbyś nie wiem jakie niedociągnięcia widziała, to uwierz mi ja ich nie widzę!
Pudełeczko jest świetne, sądzę, że nie potrzebuje więcej kręciołków i ślimaczków, a kartom wybitnie tam dobrze :-). Świetny pomysł!
Buziaki przesyłam :-)
PS.
Jak dawno nie grałam w wojnę!
No kochan cisnienie potrafisz podnieśc równie dobrze jak Dansuia, nie mam w zwyczaju zjedrzac mysza na dół żeby obejrzec efekt końcowy. Czytam dokładnie wszystko po kolei, ale dziś aż mnie korciło żeby zjechać na dół żeby zobaczyć tego pomoranczowego diabła.
OdpowiedzUsuńKasiu nie wiem jaki miałas zamysł z tym całym quillingowym pudeleczkiem. Ale taka wersja mi się bardzo podoba i nawt te słupki w narozniku mi się bardzo podobają.
No jednym słowem bardzo udane pudełeczko , a no własnie ten pikowy As na wieczku rewelacja.
Pozdrawiam Kasiu serdecznie i wystawiam łepek z nad kupki śniegu.
Kasiu, postarałaś się kochana, oj tylko pogratulować. Karta niewiele ma z bykiem wspólnego, ani też z "koniem pod górę", no chyba tylko ze względu na ciągle zmieniającą się koncepcję, a na koniec braki w materiałach. Oryginalna i pomysłowa, a dzieciaki dodatkowo zadowolone. Danusia, pewnie też z ochotą zagra z Tobą w otwarte karty i tylko przyklaśnie pomysłowemu wykonaniu.
OdpowiedzUsuńGratuluję i pozdrawiam.
Kasiu jak zobaczyłam pierwszą fotkę to sobie pomysłałam ,nie no przecież nie poszła na łatwiznę i nie zrobiła tylko samej karty pikowej ,a za chwilę miałam już rozjaśnionie pytajnika.
OdpowiedzUsuńMówisz ,że się namordowałaś ,wcale się nie dziwię ,bo tyle tych kółeczek narobiłaś ,nazwijałaś żae można kręćka dostać .Ale widać nic takiego Cię nie dopadło,jedynie przeziębienie haha.
Kasiu super pudełko ,a karty,mają teraz iście królewskie mieszkanko .
Jeszcze chwila a będziesz stara wyjadaczka quillingowa,a wszystko będzie dla Ciebie tak łatwe jak pryszcz,zobaczysz ,wspomnisz jeszcze me słowa.
Także reasumując zadanie wykonane na szósteczkę i jestem zadowolona z tej pomarańczowej pracy.
Buziaczki wieczorową porą :)
Bardzo udany ten "byczek", Szkatułka rewelacja, a wieczko wymiata. Pozdrawiam cieplutko :))
OdpowiedzUsuńO jeju, rewelacyjna praca! Jestem pod ogromnym wrażeniem! :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł i śliczne pomarańczowe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Ależ świetny pomysł, na prezent jak znalazł! Super!
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczko na karty. bardzo fajny pomysł i wykonanie
OdpowiedzUsuńAle super pomysł, a moje karty "walają" się w szufladzie. No może nie do końca walają, bo są w swoich oryginalnych opakowaniach. Twoje karty dostały super pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńKasi nudzisz i marudzisz- pudełeczko jest cudne!!
OdpowiedzUsuńteż niby wybrałam ten zestaw kolorów, ale weny brak:(
pozdrawiam cieplutko :)
Fantastyczne pudełeczko ja tam nie widzę żadnych niedociągnięć.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSliczności to pudełeczko! Ale się napracowałaś przy zwijaniu paseczków! Uporałaś się z tym byczkiem:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten kolor:)
Bardzo fajne pudełeczko na karty :) Mnie akurat brakuje czegoś takiego, bo karty walają się luzem albo są związane gumką recepturką :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne, ciekawepudełeczko, pomysłowo wykonane
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko!To zestawienie kolorów jest cudne!Podziwiam wspaniałe wykonanie ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pudełeczko jest rewelacyjne, mimo iż "nie takie miało być", to naprawdę niczego mu nie brakuje. Pomysł świetny, wykonanie również :)
OdpowiedzUsuńno niby wiadomo, że cos z kartami... ale tego to się nie spodziewałam! :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczko! Super się prezentuje i od razu nabiera się ochoty na grę w karty :)
OdpowiedzUsuńPudełko zrobiłaś bardzo ładne, więc nie marudź.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja nie wiem co Ty chcesz od tego pudełka, ale mi się podoba!
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko na karty :-)
OdpowiedzUsuńcudne pudełeczko
OdpowiedzUsuńcudne pudełeczko:) pomysłowe:)
OdpowiedzUsuńpiekne to pudełeczko wyszło ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na pudełko do kart i powiem Ci, że nie jest gorsze bo ma ścianki z kartonu a nie quillnigowe- moim zdaniem tak jest właśnie fajnie. Dobrze że widzisz niedociągnięcia bo następnym razem będziesz uważać i w ten sposób powstają lepsze prace a nasze umiejętności rosną. Pudełko jest bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńTeraz będę absolutnie szczera (nie żebym wcześniej nie była haha :) ) rozumiem co masz na myśli pisząc o niedociągnięciach, widać miejsca gdzie kończyły się paseczki i mnie to zawsze wkurza bo trzeba uważać by później nie było ich widać a czasem się po prostu zapomni. Uwierz że ja też klęłabym na te końcówki (szczególnie widać je na tym pokazanym słupeczku) Moja rada taka, jak sklejasz elementy zawsze staraj się by miejsca zakończenia były miejscami łączenia- jak w przypadku kółeczek w ramce ścianek by miejsca zakończenia jednego kółeczka i drugiego kółeczka były jednocześnie miejscami sklejenia ich a w przypadku słupków staraj się by miejsca zakończenia zawsze się pokrywały, były w jednej lini- wtedy łatwo je zamaskować. Mam nadzieje że moje rady Ci się przydadzą, jak nie chcesz śmiecić na blogu możesz nie udostępniać tego komentarza, ważne jest dla mnie że może coś pomogłam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI to mi się podoba !:))) A tak przy okazji u mnie każdy komentarz mile widziany :) i każdy ujrzy "światło dzienne" ;)
UsuńJa też je widzę i mnie drażnią... A widać je, bo miały pierwotnie być "zaklejone" quillingowymi ściankami - gdyby mi starczyło pomarańczowych paseczków to słupki by się schowały ;) Dlatego też pokazałam niedociągnięcie , aby było widać o co mi chodziło i co mi w pudełeczku nie pasi.
Ścianki są z pianki, a usztywnione w środeczku kartonikiem:)
Pozdrawiam:)
No to wyciagnelas asa z rekawa ;) Fajny pomysl :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńNiezwykle oryginalne to pudełeczko Kasiu. Mnie się właśnie podoba to, że ścianki są gładkie. Na ich tle kółeczka wyglądają bardzo ozdobnie. Kolorki świetnie dopasowałaś a wieczko udekorowałaś idealnie. Gratuluję pomysłu i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne! Kolorki, choć nietypowe, fajnie wygladają!
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko i bardzo fajnie ozdobione :) Podziwiam takie poskręcane ozdoby :)
OdpowiedzUsuńJakie bajkowe pudełko!Kojarzy mi się z Alicją w Kranie Czarów:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!:))
fajne pudełeczko na karty :) a wieczko od razu mówi nam co jest w środku :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Podziwiam Cię Kasiu za cierpliwość przy zwijaniu tych papierków.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Kasiu! świetnie wkomponowałaś w pracę quillingowe elementy. Ślicznie się prezentuje pudełeczko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko! Niedoróbek nie widać :) A połączenie kolorów moje ulubione. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie ozdobione pudełko na karty ... super.
OdpowiedzUsuńpraktyczne i od razu do wykorzystania! to lubię :) fajnie wyszło. I przekonuję się do tego połączenia kolorów, również wybrałam ten zestaw
OdpowiedzUsuńKasiu Droga! Pudełeczko piękne. Ja nie widzę niedociągnięć, ponieważ nie zajmuję się quillingiem , choć bardzo podobają mi się tego typu prace. Kolorki cudne. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJako że nie zajmuję się quillingiem, tych niedociągnięć nie dostrzegam, dlatego też pudełeczko dla mnie rewelka :)
OdpowiedzUsuńPiękne to pudełeczko,ale się nazwijałaś tych paseczków!!!! ,ale efekt jest wspaniały
OdpowiedzUsuńNakombinowałaś się Kasiu, ale warto było pudełeczko jest śliczne. Jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie pomyślałam , że to karteczka dla miłośnika gry w karty, a tu proszę jeszcze lepiej. Pozdrowionka serdeczne.
OdpowiedzUsuńSuper pudełeczko
OdpowiedzUsuńNie przepadam za quillingiem, ale to pudełeczko skradło moje serce! Wyszło Ci bardzo fajnie i oryginalnie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Adrianna (adzik-tworzy.blogspot.com)
Ani kombinowane, ani wybrakowane - takie miało być ! Ja tak mówię jak mi się ciasto nie uda :).
OdpowiedzUsuńSwoją drogą fajne pudełeczko wyszło...
Niebanalne pudełko na karty :-)będzie ślicznie wyglądać na półce
OdpowiedzUsuńNie wiem jak miało wyglądać to pudełko ale takie jakie Ci wyszło jest świetne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że karty zadowolone z pudelka, a detale doszlifujesz następnym razem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, karciane pudełeczko! :))
OdpowiedzUsuńPudełko świetne, podoba mi się takie bez zbytnich ozdób a co do nie dociągnięć to dobrze, że wiesz gdzie je zrobiłaś i następne będzie już bardziej dopracowane trening czyni mistrza:0 pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo solidnie i uroczo oczywiście.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pudełeczko:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda jak pyszny tort!
OdpowiedzUsuńSuper :) Sama "bawie się" w quilling i wiem jak dużo cierpliwości trzeba włożyć w każdą pracę. Brawo :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że na dobre rozsmakowałaś się w quillingu. Pudełeczko bardzo fajne i jednocześnie praktyczne. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca praca:)
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że to kartka po prostu, ale później odkryłam karty:)) Pomysłowe pudełko i tak fajnie o nim opowiadasz. Może ma jakieś niedoróbki, ale zapewne zauważy je tylko ten kto się na tym zna. Mi zawsze w domu powtarzają, że perfekcjonizm to choroba i trzeba to leczyć:))
OdpowiedzUsuńŚliczne i przydatne pudełeczko. Ja tam nie widzę niedociągnieć! :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wymyśliłaś! pudełko w kształcie karty na karty :) i do tego takie perfekcyjne wykonanie - gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńAle cacuszko! No i kolory takie, że nie dziwię się dzieciom, że się spodobało! Energia!
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko,bardzo precyzyjnie wykonane :)
OdpowiedzUsuńno to wyciągnęłaś asa z rękawa ;) super
OdpowiedzUsuńCudeńko! :) jako osoba grywająca w karty, bardzo chętnie trzymałabym talię w tak pięknym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne pudełeczko, idealne na karty ;)
OdpowiedzUsuńMisterna robota:))
OdpowiedzUsuńAleż cudne pudełeczko na karty! Fajny sposób na zapakowanie talii kart :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mam czas na zaległe komentarze :)
OdpowiedzUsuńTakie pudełeczko na karty stałoby u mnie na poczesnym miejscu. Jest świetne.
Choć u mnie to makao teraz rządzi (wojny nie znoszę).
Super! Bardzo mi się podoba to pudełeczko!
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuń