Witam Was cieplutko :)
Dzisiaj przedstawię Wam dwa zegary, które udało mi się ostatnio skończyć . Wybaczcie mi , nie mam "głowy" do pisania - znowu wirusisko się przypałętało, więc dziś będzie u mnie lekko "toporne pióro";)
Tak na marginesie to stałam nie w tej kolejce,
gdzie dawali "lekkie pióra" ha ha ha:)
Na powstanie zegarów złożyło się kilka "okoliczności " ;)
A tak to się wszystko zaczęło ...
Zrobiłam jakiś czas temu zegar z quillingowymi kwiatuszkami, który spodobał się mojej imienniczce , która w lutym ma urodzinki :) Zapytała mnie czy zrobiłabym jej zegar z czarnym cyferblatem?! Ups... nie robiłam!!! Ale spróbować mogę:) - przecież lubię wyzwania:) Tylko ciągle zastanawiałam się jak?!
No i kombinowałam co i jak ...
szczególnie,że miał być to mroczny zegar ... nie w moim "stylu";)
Tak się złożyło ,że... w styczniu byłam z wizytką u Aldony, która stworzyła zegar z czerwonym smokiem - inny niż wszystkie;) Kto był ten wie o co mi chodzi;) Wykorzystała w nim świetną grafikę Anne Stokes. Z ciekawości zerknęłam na te grafiki - ciekawska jestem ha ha ha:) i nic na to nie poradzę;) oraz z tzw. potrzeby :) Owszem jest tam wiele nie w moim "stylu";), ale kilka zwróciło moją uwagę - mają w sobie to coś...
"Pozbierałam" to i owo ,a znalezione grafiki poszły do wyboru;)
Jedną wybrałam dla znajomej ,która ma też urodziny i lubi fantasy;)
Tak więc po wszelkich "wyborach " ;) i uzgodnieniach zabrałam się do pracy - pierwszy raz robiłam zegar taką metodą i ... nie tylko;)
Jako pierwszy pokażę Wam ten "lżejszy" ha ha ha:) ,
a drugi jest dla tych o "mocnych nerwach";)
Tak na marginesie to stałam nie w tej kolejce,
gdzie dawali "lekkie pióra" ha ha ha:)
Na powstanie zegarów złożyło się kilka "okoliczności " ;)
A tak to się wszystko zaczęło ...
Zrobiłam jakiś czas temu zegar z quillingowymi kwiatuszkami, który spodobał się mojej imienniczce , która w lutym ma urodzinki :) Zapytała mnie czy zrobiłabym jej zegar z czarnym cyferblatem?! Ups... nie robiłam!!! Ale spróbować mogę:) - przecież lubię wyzwania:) Tylko ciągle zastanawiałam się jak?!
No i kombinowałam co i jak ...
szczególnie,że miał być to mroczny zegar ... nie w moim "stylu";)
Tak się złożyło ,że... w styczniu byłam z wizytką u Aldony, która stworzyła zegar z czerwonym smokiem - inny niż wszystkie;) Kto był ten wie o co mi chodzi;) Wykorzystała w nim świetną grafikę Anne Stokes. Z ciekawości zerknęłam na te grafiki - ciekawska jestem ha ha ha:) i nic na to nie poradzę;) oraz z tzw. potrzeby :) Owszem jest tam wiele nie w moim "stylu";), ale kilka zwróciło moją uwagę - mają w sobie to coś...
"Pozbierałam" to i owo ,a znalezione grafiki poszły do wyboru;)
Jedną wybrałam dla znajomej ,która ma też urodziny i lubi fantasy;)
Tak więc po wszelkich "wyborach " ;) i uzgodnieniach zabrałam się do pracy - pierwszy raz robiłam zegar taką metodą i ... nie tylko;)
Jako pierwszy pokażę Wam ten "lżejszy" ha ha ha:) ,
a drugi jest dla tych o "mocnych nerwach";)
No i pora na drugi ... Solenizantka w pełni zadowolona:)
A mi udało się sprostać wyzwaniu.
Już widzę Wasze minki;)
Pewnie zaskoczyłam Was ...
Pokazałam Wam co wyszło spod moich łapek:)
Nie każdemu musi się podobać to co robię i ja to szanuję:)
Tym którzy "przeżyli";) moje eksperymenty serdecznie dziękuję:)
Dopisuję również jak zrobiłam te zegary, choć wiele tego nie ma ;)
Miałam zwykłe zegary. Z sieci wybrałam grafiki tarcz i dostosowałam je do potrzeb;) - odpowiednia kolorystyka, wymiar. Z tym dopasowaniem wielkości miałam spory problem...
no i obawiałam się, że mi się nie uda...
Zegary mają średnicę około 30 cm! A ja tylko zwykłą domową drukarkę i kartki A4 ;) Poza zasięgiem miałam wtedy dojście do druku w kolorze w większym formacie:( Ale nie poddałam się! Kombinowałam jak przysłowiowy " koń pod górę" i po wielu próbach druku "tak i tak" udało mi się otrzymać to co chciałam :)
W pierwszej kolejności przyklejałam grafiki, które niestety miałam w dwóch częściach - nie było innej możliwości:( Musiałam zadbać o to, aby dokładnie je połączyć - a nie było to wcale takie łatwe... W ruch poszła linijka, ostry nożyk ...
Miałam wielkiego "stresa";)
Prawie idealnie wyszło;) więc robiłam dalej:)
Nakleiłam na tarcze grafiki, potem farbą akrylową malowałam brzegi. Następnie tak przygotowane zegary pomalowałam kilkakrotnie lakierem. I to wszystko na temat ich powstawania ;)
Przy okazji chciałabym Wam coś "zaznaczyć", aby nie było nieporozumień ;) Otóż odwagą nie było dla mnie wykorzystanie tych grafik , lecz samo stworzenie zegara krok po kroku.
Dla siebie również wybrałam grafikę - spodobała mi się:)
i "machnęłam" sobie zegar:)
Miałam pokazać go jak będzie całkowicie skończony , ale dorzucę go Wam na "deser";) Jest jeszcze nie polakierowany, a wygląda tak
Lepsze fotki zegara i parę ciekawych grafik na zegary wrzucę przy najbliższej okazji:)
Na koniec kilka ciekawych i świetnych - moim zdaniem - grafik:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Kasia
Jestem tu po raz drugi Kasiulko;) Po pierwszej wizycie nastąpiło omdlenie... Na szczęście krótkotrwałe;) Ten pierwszy zegar świetny, a ten drugi wykonany świetnie, ale brrr...ja nie gustuje w kościotrupach.... Może i bym ich ,,pokochała", gdybym musiała... A wiesz, dzisiaj nie tak dawno rozmawiałam przez telefon ze znajomą blogerką i ona też mi opowiadała, że robi zegar z takim strasznym motywem... Ale twój jednak chyba mniej straszny, skoro zajrzałam tu z powrotem;););) Najważniejsze, że solenizantka zadowolona, a ja jeszcze bardziej, że trafiła mi się oszroniona różyczka, aniżeli ten drugi zegar;););) Przecież ja bym w nocy kołdrę zjadła ze strachu?! Pozdrawiam Cię Kasiulko gorąco i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńNo i byłaś trzeci raz ha ha ha;) Już się za nim stęskniłaś;):) No wiesz jak tak bardzo chcesz to Ci Kochana dorzucę "takiego" gratiska do różyczki ;):);)
Usuń"Ghost rider " to ten drugi zegar, a pierwszy trochę "wiedzmin" ten klimacik robi wrażenie
OdpowiedzUsuńfakt jestem w szoku, ale efekt jest fajny :)
OdpowiedzUsuńJejku Kasiu, aż strach sie bać:)
OdpowiedzUsuńnie powiem że mi isę nie podobają, ale mieć taki w pokoju i nie śpie po nocach:D
pozdrawiam cieplutko:)
Zegary mocne tematycznie. Wykonanie perfekcyjne. Zadowolenie osoby obdarowanej -jest. Cóż więcej .Gratuluję pomysłu :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, zegary nie w moich klimatach, ale to nie znaczy że nie podoba mi się Twoja praca. Podziwiam kunszt wykonania, a przede wszystkim odwagę w podjęciu się takiego wyzwania.
OdpowiedzUsuńZdróweczka kochana:)
Dziękuję Aniu :) Z tą odwagą u mnie różnie bywa ;)
UsuńOdważyłam się;) ...a efekty powyżej :)
Zostawiłam tu już dawno komentarz i gdzie on jest?! Ojej, ja się zastrzelę... Piszę, piszę, a tu coś wcięło...Pewnie te ,,kości na motocyklu" pożarły mój wpis....
OdpowiedzUsuńA teraz wpadłam "trzęsąc portkami" hi hi hi;)
UsuńU mnie nic nie zginie ;) Wszystko się pojawi :)
Owszem żeby je sobie zawiesić na ścianie, to trzeba takie klimaty lubić. No ten drugi totalnie nie w moim stylu, ale ten pierwszy fajny jest :)
OdpowiedzUsuńKasiu powie żem zaskoczona. Uczucia mieszane . Samo wykonanie super, szkoda , że nie napisałas jak one powstały . Grafiki no cóż mówią , że o gusstach sie nie dyskutuje i że klijent nasz pan. I tu się zgodze w stu procentach . Ja osobiście tego drugiego zegara w życiu bym w domu nie powiesiła. Ale myslę że nie jeden nastoaltek wyzwolony zrobiłby to z chęcią.
OdpowiedzUsuńTa pierwsza garfika natomiast bardzo mi sie podoba.
I napisz prosze jak zrobiłas te zegary bo wykonane sa po mistrzowsku.
Gratuluje !!!
Buziaczki , pozdrawiam serdecznie
Aniu dziękuję :) Już dopisuję jak je zrobiłam :) choć tak dużo tego nie ma ;)
UsuńKilka grafik dorzucę z sieci;) - jest wiele fajnych.
Kaśka, a gdzie mój komentarz, byłaś głodna, czy Ci nie spasował i wyciepałaś do kosza. Ja się tak nie bawię,.
OdpowiedzUsuńPodziwiam odwagę na jaką się zdobyłaś, by zrobić takie cyferblaty w zegarach. Wyszło Ci świetnie, chociaż to nie moje klimaty, taka tematyka, to dla ludzi o mocnych nerwach, a nie zawałowców.
Pozdrawiam.
Nota bene, mój pierwszy komentarz był w 30 minut po ukazaniu się postu.
Danusiu ja żadnych komencików nie usuwam - każdy znajdzie się pod pościkiem do którego został napisany. Ze względu na moderację pojawiają się z tzw. "poślizgiem".
UsuńOsobiście dla mnie każde słowa - docenienia jak i krytyki - są bardzo ważne .
Dziękuję:) Pozdrawiam cieplutko:)
O gustach się nie dyskutuje Kasiu. Oba zegary wykonałaś pięknie i bardzo profesjonalnie. Pierwszy jest prześliczny a drugi niezwykle oryginalny. Jeżeli ktoś ma poczucie humoru i lubi takie klimaty to czemu nie? Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńEwuniu ja o gustach nie dyskutuję. To,że coś nie jest akurat w moim stylu nie oznacza,że mi się nie podoba. Szukając grafik znalazłam wiele - są oryginalne, ciekawe, świetnie wykonane, są tajemnicze, również mroczne - a każda z nich ma w sobie to coś.
UsuńA czemu nie, mi sie podobają oba, odzywa sie moja młodzieńcza miłość to ostrego rocka ;)
OdpowiedzUsuńZegary mi się podobają. Nawet bardzo. Co prawda to nie mój styl, ale mają w sobie coś. Mi bardzo spodobał się motyw jesienny i zimowy. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej podoba sie ten co sobie zrobiłaś, ale ja bym godziny na nich nie widziała. Ślepa trochę jestem więc wskazówki muszą być widoczne z daleka :) a Twoje trochę giną na tym tle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Samo zrobienie takiego zegara to już coś :-)
OdpowiedzUsuńMi się podobają :-)
P.s o co chodziło z tym kolorkiem na przyszły miesiąc ? :P
Dziękuję :)
UsuńA z kolorkiem chodzi o to ,że mamy wpisać w pościku z pomarańczową pracą jaki kolorek proponujesz na marzec - o tym napisała Danusia w pościku o lutowym kolorku:)
Aaa =P dziękuję :-)
UsuńWow! Piękne zegary! Cudownie wylepione grafikami. Wszystko tak pięknie wykończone, że ktoś by pomyślał, że sa kupione :)
OdpowiedzUsuńWróżkowy zegar mnie zachwycił, piękny :) Ten drugi nie jest zły, grafika mi się podoba, ale nie chciałabym takiego mieć w domu :)
OdpowiedzUsuńNo jestem w szoku, ale po drugim zegarze... taka grafika zegara nie jest dla mnie, ale najważniejsze jest że zegar trafił w ręce, które ją kochają hehe...
OdpowiedzUsuńA samo wykonanie... jestem pod wrażeniem, bo wyszły świetnie!
jak to mówią "klient nasz pan", dostał co chciał! :-[
OdpowiedzUsuńjak ktoś się smierci nie boi i lubi wyzywająco patrzeć jej w oczy...
ważne, że zadowolony :-)
wykonanie ważne, a to bez wątpienia- na najwyższym poziomie :-)
Jeśli taka była wola osoby dla której miał być to myślę, ze była zadowolona, bo wykonane pięknie i w określonym stylu:) dla mnie ten dla ciebie jest najfajniejszy:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wykonane. Tym bardziej że prosto nie miałaś :) Piękne prace i super grafiki.
OdpowiedzUsuńJesteś szybsza ode mnie, bo ja się dopiero zbieram do podobnego pomysłu :)
Wszystkie te zegary są bardzo fajne, a mój ulubiony jest ten drugi - horrorystyczny:)
OdpowiedzUsuń