Translate

sobota, 7 lutego 2015

Ostrzegam ;) Mroczne tiki-taki ...

Witam Was cieplutko :)

Dzisiaj przedstawię Wam dwa zegary, które udało mi się  ostatnio skończyć . Wybaczcie mi , nie mam "głowy" do pisania - znowu wirusisko się przypałętało, więc dziś będzie u mnie lekko "toporne pióro";)
Tak na marginesie to stałam nie w tej kolejce, 
gdzie dawali "lekkie pióra" ha ha ha:)

  Na  powstanie  zegarów złożyło się kilka "okoliczności " ;)

A tak to się wszystko zaczęło ...

Zrobiłam jakiś czas temu zegar z quillingowymi kwiatuszkami, który spodobał się mojej imienniczce , która  w lutym ma urodzinki :) Zapytała mnie czy zrobiłabym jej zegar z czarnym cyferblatem?! Ups... nie robiłam!!! Ale spróbować mogę:) - przecież lubię wyzwania:) Tylko ciągle zastanawiałam się jak?!  
No i kombinowałam co i jak ... 
szczególnie,że  miał być to mroczny zegar ...  nie w moim "stylu";)
 Tak się złożyło ,że...    w styczniu byłam  z wizytką u Aldony, która stworzyła zegar z czerwonym smokiem - inny niż wszystkie;) Kto był ten wie o co mi chodzi;) Wykorzystała w nim świetną grafikę Anne Stokes. Z ciekawości zerknęłam na te grafiki - ciekawska jestem ha ha ha:)  i nic na to nie poradzę;)  oraz z tzw. potrzeby :) Owszem jest tam wiele nie w moim "stylu";), ale kilka zwróciło moją uwagę - mają w sobie to coś...
"Pozbierałam" to i owo ,a  znalezione grafiki poszły do wyboru;)
Jedną wybrałam dla znajomej ,która ma też urodziny i lubi fantasy;)
Tak więc po wszelkich "wyborach " ;) i uzgodnieniach zabrałam się do pracy - pierwszy raz robiłam zegar taką metodą i ...  nie tylko;)

 Jako pierwszy pokażę Wam ten "lżejszy" ha ha ha:)  ,
a drugi jest dla tych o "mocnych nerwach";)


No i pora na drugi ...   Solenizantka w pełni zadowolona:)
 A mi udało się sprostać wyzwaniu.


Już widzę Wasze minki;) 

Pewnie zaskoczyłam Was ...
 Pokazałam Wam co wyszło spod moich łapek:)
Nie każdemu musi się podobać to co robię i ja to szanuję:) 

Tym którzy "przeżyli";) moje eksperymenty serdecznie dziękuję:)

Dopisuję również jak zrobiłam te zegary, choć wiele tego nie ma ;)
Miałam zwykłe zegary. Z sieci wybrałam grafiki tarcz i dostosowałam je do potrzeb;)  - odpowiednia kolorystyka, wymiar. Z tym dopasowaniem wielkości miałam spory  problem...  
no i obawiałam się, że mi się nie uda... 
Zegary mają średnicę około 30 cm! A ja tylko zwykłą domową drukarkę i kartki A4 ;) Poza zasięgiem miałam wtedy dojście do druku w kolorze w większym formacie:( Ale nie poddałam się! Kombinowałam jak przysłowiowy " koń pod górę"  i po wielu próbach druku "tak i tak" udało mi się otrzymać to co chciałam :)
W pierwszej kolejności przyklejałam grafiki, które niestety miałam w dwóch częściach -  nie było innej możliwości:( Musiałam zadbać o to, aby dokładnie je połączyć - a nie było to wcale takie łatwe... W ruch poszła linijka, ostry nożyk ... 
 Miałam wielkiego "stresa";)  
Prawie idealnie wyszło;) więc robiłam dalej:) 
Nakleiłam na tarcze grafiki, potem farbą akrylową malowałam brzegi. Następnie tak przygotowane zegary pomalowałam kilkakrotnie lakierem. I to wszystko na temat ich powstawania ;)

Przy okazji chciałabym Wam coś "zaznaczyć", aby nie było nieporozumień ;) Otóż odwagą nie było dla mnie wykorzystanie tych grafik , lecz samo stworzenie zegara krok po kroku.

 Dla siebie również wybrałam grafikę - spodobała mi się:) 
 i "machnęłam" sobie zegar:)
Miałam pokazać go jak będzie całkowicie skończony , ale dorzucę go Wam na "deser";) Jest jeszcze nie polakierowany, a wygląda tak  



Lepsze fotki zegara i  parę ciekawych grafik na zegary wrzucę przy najbliższej okazji:) 

Na koniec kilka ciekawych i świetnych - moim zdaniem -  grafik:) 
 




Pozdrawiam Was cieplutko:)
Kasia     
   

30 komentarzy:

  1. Jestem tu po raz drugi Kasiulko;) Po pierwszej wizycie nastąpiło omdlenie... Na szczęście krótkotrwałe;) Ten pierwszy zegar świetny, a ten drugi wykonany świetnie, ale brrr...ja nie gustuje w kościotrupach.... Może i bym ich ,,pokochała", gdybym musiała... A wiesz, dzisiaj nie tak dawno rozmawiałam przez telefon ze znajomą blogerką i ona też mi opowiadała, że robi zegar z takim strasznym motywem... Ale twój jednak chyba mniej straszny, skoro zajrzałam tu z powrotem;););) Najważniejsze, że solenizantka zadowolona, a ja jeszcze bardziej, że trafiła mi się oszroniona różyczka, aniżeli ten drugi zegar;););) Przecież ja bym w nocy kołdrę zjadła ze strachu?! Pozdrawiam Cię Kasiulko gorąco i przesyłam buziaki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i byłaś trzeci raz ha ha ha;) Już się za nim stęskniłaś;):) No wiesz jak tak bardzo chcesz to Ci Kochana dorzucę "takiego" gratiska do różyczki ;):);)

      Usuń
  2. "Ghost rider " to ten drugi zegar, a pierwszy trochę "wiedzmin" ten klimacik robi wrażenie

    OdpowiedzUsuń
  3. fakt jestem w szoku, ale efekt jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku Kasiu, aż strach sie bać:)
    nie powiem że mi isę nie podobają, ale mieć taki w pokoju i nie śpie po nocach:D
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zegary mocne tematycznie. Wykonanie perfekcyjne. Zadowolenie osoby obdarowanej -jest. Cóż więcej .Gratuluję pomysłu :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, zegary nie w moich klimatach, ale to nie znaczy że nie podoba mi się Twoja praca. Podziwiam kunszt wykonania, a przede wszystkim odwagę w podjęciu się takiego wyzwania.
    Zdróweczka kochana:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Z tą odwagą u mnie różnie bywa ;)
      Odważyłam się;) ...a efekty powyżej :)

      Usuń
  7. Zostawiłam tu już dawno komentarz i gdzie on jest?! Ojej, ja się zastrzelę... Piszę, piszę, a tu coś wcięło...Pewnie te ,,kości na motocyklu" pożarły mój wpis....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz wpadłam "trzęsąc portkami" hi hi hi;)
      U mnie nic nie zginie ;) Wszystko się pojawi :)

      Usuń
  8. Owszem żeby je sobie zawiesić na ścianie, to trzeba takie klimaty lubić. No ten drugi totalnie nie w moim stylu, ale ten pierwszy fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu powie żem zaskoczona. Uczucia mieszane . Samo wykonanie super, szkoda , że nie napisałas jak one powstały . Grafiki no cóż mówią , że o gusstach sie nie dyskutuje i że klijent nasz pan. I tu się zgodze w stu procentach . Ja osobiście tego drugiego zegara w życiu bym w domu nie powiesiła. Ale myslę że nie jeden nastoaltek wyzwolony zrobiłby to z chęcią.
    Ta pierwsza garfika natomiast bardzo mi sie podoba.
    I napisz prosze jak zrobiłas te zegary bo wykonane sa po mistrzowsku.
    Gratuluje !!!
    Buziaczki , pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję :) Już dopisuję jak je zrobiłam :) choć tak dużo tego nie ma ;)
      Kilka grafik dorzucę z sieci;) - jest wiele fajnych.

      Usuń
  10. Kaśka, a gdzie mój komentarz, byłaś głodna, czy Ci nie spasował i wyciepałaś do kosza. Ja się tak nie bawię,.
    Podziwiam odwagę na jaką się zdobyłaś, by zrobić takie cyferblaty w zegarach. Wyszło Ci świetnie, chociaż to nie moje klimaty, taka tematyka, to dla ludzi o mocnych nerwach, a nie zawałowców.
    Pozdrawiam.
    Nota bene, mój pierwszy komentarz był w 30 minut po ukazaniu się postu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu ja żadnych komencików nie usuwam - każdy znajdzie się pod pościkiem do którego został napisany. Ze względu na moderację pojawiają się z tzw. "poślizgiem".
      Osobiście dla mnie każde słowa - docenienia jak i krytyki - są bardzo ważne .
      Dziękuję:) Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  11. O gustach się nie dyskutuje Kasiu. Oba zegary wykonałaś pięknie i bardzo profesjonalnie. Pierwszy jest prześliczny a drugi niezwykle oryginalny. Jeżeli ktoś ma poczucie humoru i lubi takie klimaty to czemu nie? Przesyłam uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu ja o gustach nie dyskutuję. To,że coś nie jest akurat w moim stylu nie oznacza,że mi się nie podoba. Szukając grafik znalazłam wiele - są oryginalne, ciekawe, świetnie wykonane, są tajemnicze, również mroczne - a każda z nich ma w sobie to coś.

      Usuń
  12. A czemu nie, mi sie podobają oba, odzywa sie moja młodzieńcza miłość to ostrego rocka ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zegary mi się podobają. Nawet bardzo. Co prawda to nie mój styl, ale mają w sobie coś. Mi bardzo spodobał się motyw jesienny i zimowy. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie najbardziej podoba sie ten co sobie zrobiłaś, ale ja bym godziny na nich nie widziała. Ślepa trochę jestem więc wskazówki muszą być widoczne z daleka :) a Twoje trochę giną na tym tle.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Samo zrobienie takiego zegara to już coś :-)
    Mi się podobają :-)
    P.s o co chodziło z tym kolorkiem na przyszły miesiąc ? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      A z kolorkiem chodzi o to ,że mamy wpisać w pościku z pomarańczową pracą jaki kolorek proponujesz na marzec - o tym napisała Danusia w pościku o lutowym kolorku:)

      Usuń
    2. Aaa =P dziękuję :-)

      Usuń
  16. Wow! Piękne zegary! Cudownie wylepione grafikami. Wszystko tak pięknie wykończone, że ktoś by pomyślał, że sa kupione :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wróżkowy zegar mnie zachwycił, piękny :) Ten drugi nie jest zły, grafika mi się podoba, ale nie chciałabym takiego mieć w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No jestem w szoku, ale po drugim zegarze... taka grafika zegara nie jest dla mnie, ale najważniejsze jest że zegar trafił w ręce, które ją kochają hehe...
    A samo wykonanie... jestem pod wrażeniem, bo wyszły świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  19. jak to mówią "klient nasz pan", dostał co chciał! :-[
    jak ktoś się smierci nie boi i lubi wyzywająco patrzeć jej w oczy...
    ważne, że zadowolony :-)

    wykonanie ważne, a to bez wątpienia- na najwyższym poziomie :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli taka była wola osoby dla której miał być to myślę, ze była zadowolona, bo wykonane pięknie i w określonym stylu:) dla mnie ten dla ciebie jest najfajniejszy:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fantastycznie wykonane. Tym bardziej że prosto nie miałaś :) Piękne prace i super grafiki.
    Jesteś szybsza ode mnie, bo ja się dopiero zbieram do podobnego pomysłu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkie te zegary są bardzo fajne, a mój ulubiony jest ten drugi - horrorystyczny:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie kilku miłych słów:) Dodają mi skrzydeł i motywują do dalszej pracy:)