Witajcie Kochani !
W tym miesiącu w zabawie u Danusi króluje zielony :)
Powstało już wiele świetnych prac, które możecie podziwiać tu :)
Jak zawsze Danusia zadbała o bardzo fajne i ciekawe zestawienia kolorystyczne:) Mnie bardzo kusił wariancik trzeci w którym można było połączyć zielony z szarym i żółtym! :)
Pomyślałam o wykonaniu na zabawę "podwójnego szczęścia" z wykorzystaniem tego zestawiku kolorów. Chciałam pobawić się kolorkami i wzbraniałam się przed samym zielonym obiema rękami i nogami ha ha ha ;) Udało mi się zrealizować "podwójne szczęście" ,ale nie zgłaszam go na zabawę, gdyż procentowo się "nie wyrobiłam" ;) - co wcale mi nie przeszkadza :) Są zasady zabawy i regulamin, którego się trzymam. A zabawa u Danusi zmobilizowała mnie ponownie do stworzenia czegoś innego - pokażę Wam wkrótce . I tak pomimo wzbraniania się przed samym zielonym - padło na niego hi hi hi :)
Ogólnie rzecz biorąc uwielbiam kolor zielony prawie w każdej postaci ;) Najbardziej uwielbiam zieleń mnie otaczającą w przyrodzie - zieloniutka trawa,kolor liści drzew budzących się na wiosnę ...itd. To, że zielony lubię widać również w domu ;) Oprócz zielonych roślinek doniczkowych, mam zielone ściany w kuchni i łazience :) Jeśli chodzi o seledynkowy kolor, to myślę choć mogę się mylić ;( można go łączyć z różnymi kolorami, a wybór koloru do niego zależy od tego jaki "efekt końcowy" chcemy uzyskać . Seledynowy można połączyć z białym, szarością, cytrynowym , turkusem, fioletem... Ja tu gadu gadu a ktoś czeka na "amu amu " ;)
Same dobrze wiecie, że Stefan jest wiecznie głodny ha ha ha :) a ja mam zamiar go dzisiaj odrobinkę dokarmić:) Ciekawe czy uda mi się zaspokoić jego głód moją niewielką, zieloną i dietetyczną "zieleninką" na drugie śniadanko ? ;)
Mam nadzieję, że czterolistna koniczynka mu zasmakuje ;)
Pędzę go nakarmić ;)
Życzę Wam słonecznej i miłej niedzieli:)
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Kasia
Powstało już wiele świetnych prac, które możecie podziwiać tu :)
Jak zawsze Danusia zadbała o bardzo fajne i ciekawe zestawienia kolorystyczne:) Mnie bardzo kusił wariancik trzeci w którym można było połączyć zielony z szarym i żółtym! :)
Pomyślałam o wykonaniu na zabawę "podwójnego szczęścia" z wykorzystaniem tego zestawiku kolorów. Chciałam pobawić się kolorkami i wzbraniałam się przed samym zielonym obiema rękami i nogami ha ha ha ;) Udało mi się zrealizować "podwójne szczęście" ,ale nie zgłaszam go na zabawę, gdyż procentowo się "nie wyrobiłam" ;) - co wcale mi nie przeszkadza :) Są zasady zabawy i regulamin, którego się trzymam. A zabawa u Danusi zmobilizowała mnie ponownie do stworzenia czegoś innego - pokażę Wam wkrótce . I tak pomimo wzbraniania się przed samym zielonym - padło na niego hi hi hi :)
Ogólnie rzecz biorąc uwielbiam kolor zielony prawie w każdej postaci ;) Najbardziej uwielbiam zieleń mnie otaczającą w przyrodzie - zieloniutka trawa,kolor liści drzew budzących się na wiosnę ...itd. To, że zielony lubię widać również w domu ;) Oprócz zielonych roślinek doniczkowych, mam zielone ściany w kuchni i łazience :) Jeśli chodzi o seledynkowy kolor, to myślę choć mogę się mylić ;( można go łączyć z różnymi kolorami, a wybór koloru do niego zależy od tego jaki "efekt końcowy" chcemy uzyskać . Seledynowy można połączyć z białym, szarością, cytrynowym , turkusem, fioletem... Ja tu gadu gadu a ktoś czeka na "amu amu " ;)
Same dobrze wiecie, że Stefan jest wiecznie głodny ha ha ha :) a ja mam zamiar go dzisiaj odrobinkę dokarmić:) Ciekawe czy uda mi się zaspokoić jego głód moją niewielką, zieloną i dietetyczną "zieleninką" na drugie śniadanko ? ;)
Mam nadzieję, że czterolistna koniczynka mu zasmakuje ;)
Pędzę go nakarmić ;)
Życzę Wam słonecznej i miłej niedzieli:)
Pozdrawiam Was cieplutko :)
Kasia
Śliczna zieleninka ! Podziwiam osoby tworzące z papieru, ja nie mam do tego cierpliwości.
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja koniczynka, na dodatek z różyczką w nietypowym kolorku, ale świetnie się wkomponowuje w całość. Stefek niestrawności nie dostanie, bo to smakołyk dietetyczny.)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Kasieńko.)
Stefanek na pewno chętnie połknie taka piękną koniczynkę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta koniczynka! Rewelacyjnie ją wykonałaś, tak dokładnie i estetycznie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczna. Napracowałaś się przy niej i piękny jest tej pracy efekt.
OdpowiedzUsuńo mały włos, a przegapiłabym ten post
OdpowiedzUsuńKasiu cudnie wyszła koniczynka- bardzo dokładnie i równiutko poskręcałaś te paseczki:)
Piękna koniczynka na szczęście pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńKasiu zielenina jak ta lala,koniczynka jak malinka ,wszystko wyszło super.Jesteś niemożliwa w tych zawijaskach .Nasz Stefcio z tego widzę śniadanie zjadł ,a teraz jest pora obiadowa i ciekawam czy też będzie miał coś do schrupania czy totalna posucha haha:)
OdpowiedzUsuńMIłej niedzieli Kasiula :)
zielenina podobno zdrowa jest
OdpowiedzUsuńa ta wygląda na wyjątkowo świeżą...
więc jak łobuz nie będzie chciał jeść to ja już tam swojemu chrześniakowi "nakładę" ;-D
Taka koniczynka musi przynieść szczęście :) Piekna :)
OdpowiedzUsuńPiękna porcja zieleninki dla Stefana, a czterolistna koniczyna na pewno przyniesie wiele szczęścia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Kasiu ale Ty lubisz te zawijaski i chyba z wzajemnością bo wychodzą Ci świetnie. Koniczynka zieloniutka jak sie patrzy więc myslę że Stefanek ją schrupał z przyjemnościa. Bardzo fajna praca wyszła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajnie wyszło! zakręcona koniczyna... uwielbiam ten motyw!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Koniczynka jest cudna! jestem pod wrażeniem pomysłu i wykonania! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta koniczynka:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńpiękna koniczynka :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Podziwiam za dokładność i cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPiękna praca, podziwiam te delikatne zawijaski. Jak wspomniałaś o śniadaniu wydawało mi się, że widzę gofra, a nie koniczynkę :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna :)
OdpowiedzUsuńCzterolistna koniczynka. Piękna i okazala
OdpowiedzUsuńFajna koniczynka, tak idealnie równiutko skręcona :)))
OdpowiedzUsuńStefan na pewno będzie zadowolony z takiej ślicznej zieleninki :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńSuper ta koniczynka :)
OdpowiedzUsuńUczta dla oczu :)
OdpowiedzUsuńPiekna ta koniczynka! Trochę się musiałaś nakręcić, le efekt jest niesamowity :) Po prostu cudo!
OdpowiedzUsuńPowiało wiosną i Irlandią. Śliczna ta koniczyna, genialnie wykonana. Z pewnością przyniesie dużo szczęścia czego Tobie i nam wszystkim życzę. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszła ta koniczynka:)
OdpowiedzUsuńPiękna koniczynka:)
OdpowiedzUsuńKoniczynka suuuuuper. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu pokochałaś quilling a i on pokochał Ciebie,bo każda Twoja praca jest niesamowita,oryginalna i piekna.
OdpowiedzUsuńWszystko zwijasz bardzo starannie i dbasz o szczegóły.
Koniczynka dla nas wszystkich,na szczęście;)
Śliczna koniczynka,pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńŚliczna koniczynka :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper zieleninka :) Stefanowi z pewnością posmakowała, bo koniczynka jest śliczna, równiutka i ma piękny środeczek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczna koniczyna, chociaż ja bym zostawiła ją bez kwiatka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prześliczna jest ta koniczynka! Mam nadzieję, że przyniesie Ci dużo szczęścia. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasiu jak Ty to robisz że tak równiutko masz poskręcane te karteczki :)
OdpowiedzUsuńKoniczynka super
Co to by był za Stefek, jeśliby mu taka koniczynka zaszkodziła ? Tak ładne rzeczy nigdy nie szkodzą :)
OdpowiedzUsuńAleż wyczarowałaś Kasiu koniczynkę przecudną !!!
OdpowiedzUsuńTy chyba masz jakąś magiczną tę igłę do kręcenia :)
Moja umie tylko skromne różyczki robić ;P
Przepiękna !!!!!!!!!
Pozdrawiam :)***
Koniczynka na szczęście musi być! Piękna wyszła :)
OdpowiedzUsuńŚliczna i delikatna a do tego przynosi szczęście:) Jak ja podziwiam te Twoje zawijaski i niespożytą cierpliwość, którą pewnie trzeba do nich posiadać:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna koniczynka na pewno przyniesie wiele szczęścia
OdpowiedzUsuńŚliczna! Wyobraziłam ją sobie jako dekorację na wieczku pudełka... Wiem, wtrącam się, może to tak ma być - solo i koniec - ale mi się zaraz włącza potrzeba przydatności.
OdpowiedzUsuńPiękna koniczynka :) podziwiam Twoją cierpliwość i talent do paseczków :)
OdpowiedzUsuńkasiu, super sieleninka:) i jaka apetyczna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Żaby zieleniny nie jedzą, ale Stefan jest jedyny w swoim rodzaju;) Piękna koniczynka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasiu:)
Urocza koniczynka!!! Podziwiam, ja kompletnie się na tej technice nie znam, ale myślę że potrzebna tu jest niesamowita precyzja i cierpliwość. Gratulacje, wyszło super:)
OdpowiedzUsuńPięknie nawywijana ta koniczyna :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie powywijana koniczynka:)
OdpowiedzUsuńŻabka zjadła z przyjemnością takie zielone cudo. Superowo wyszło :-)
OdpowiedzUsuńWspaniała koniczyna,zawijaski wyszły bardzo pięknie :))
OdpowiedzUsuńMoże się i Stefan nie naje, ale szczęście to będzie miał an pewno. Koniczynka jest rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuń